Jaki będzie koszt energii produkowanej w pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej? Co jest droższe: 1 MWh energii pozyskiwanej z rozszczepienia atomów czy 1 MWh energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych? Co składa się na te koszty? Zapraszamy do zapoznania się z rzetelnymi analizami, przygotowanymi przez wybitnych ekspertów i renomowane instytucje. Zdajemy sobie sprawę, że wysokość rachunku za prąd to sprawa, która dotyczy nas wszystkich. Wiedza o kosztach produkcji to podstawa zrozumienia sukcesu energetyki jądrowej na świecie. Sprawdź, czy naprawdę jest taka tania!
Energia jądrowa to niskie, a przede wszystkim stabilne koszty energii elektrycznej. Raporty przygotowane przez organizacje międzynarodowe i firmy doradztwa technicznego zarówno w 2010, jak i w 2011 r. – już po wydarzeniach w elektrowni Fukushima – dobitnie wskazują, że elektrownie jądrowe pozostaną jednym z najtańszych źródeł energii i będą bezpieczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Ponadto dużą zaletą energetyki jądrowej jest przewidywalność i stabilność kosztów wytwarzania, czego nie można powiedzieć o energii z innych źródeł, takich jak np. węgiel i gaz. Jak wynika ze studium opublikowanego w czerwcu 2010 r. przez Międzynarodową Agencję Energetyczną wspólnie z Agencją Energii Atomowej, całkowity koszt wytworzenia 1 MWh z elektrowni jądrowej, dla technologii do wdrożenia od 2015r., będzie kształtował się w Europie na poziomie od 50 USD do 135 USD, czyli od ok. 140 zł do 380 zł (biorąc pod uwagę obecny przelicznik PLN/USD). Tak duża rozpiętość kosztów jest spowodowana m.in. przyjętymi do obliczeń założeniami finansowymi (stopa dyskonta 5% i 10%). Powyższe dane wydają się mieć kluczowe znaczenie dla Polski, nie tylko w zakresie redukcji emisji CO2, ale i w szerszym kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju. Po pierwsze zarówno analizy ekspertów branżowych, jak i dokumenty rządowe, w tym Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku, mówią o ponad 50-proc. wzroście zapotrzebowania na energią elektryczną w ciągu najbliższych 20 lat przy jednoczesnej konieczności wyłączenia z eksploatacji 40% obecnie zainstalowanych mocy. Po drugie, nawet najbardziej umiarkowane prognozy wskazują na prawie 120-proc. wzrost cen uprawnień do emisji CO2 w wartościach realnych w latach 2011-2030.